Rzeczywiście muszę się zgodzić z opiniami, że gniot to jakich mało. Obejrzałam z ciekawości i odnoszę wrażenie, że będzie to licytacja pomiędzy uczestnikami - kto ma gorsze życie, kto jest uboższy, a najlepiej jeszcze jak można wykorzystać chorą matkę/siostrę/kuzyna/etc. do przekonania widzów, że pieniądze uratują czyjeś życie.
Żenujące. Oczami wyobraźni już widzę któryś kolejny odcinek, gdzie 5(?) uczestników zaprezentuje chorych czy potrzebujących członków rodziny, potem pokaże, jak bardzo sypie się jego dom i jak wymaga remontu, najlepiej jeszcze jakby któryś z uczestników miał żonę w ciąży.
Dla mnie to istna licytacja, w rodzaju, kto ma gorsze życie i kogo my, jako widzowie wspomożemy.

Może gdyby te rodziny odpowiadały na wizji na jakieś pytania i miały na każde np. minutę na odpowiedź, to by coś z tego było (jakaś rywalizacja, czy coś). Bo w obecnej formie tytuł powinien brzmieć "7420 Żebranie na ekranie".

A my z rodziną siedzimy przy tym teleturnieju i oglądamy go w napięciu. Osobiście dziwię się tak niskiej ocenie, bo prawda jest taka, że formuła programu jest bardzo ciekawa. Nie wiem, może fakt - nie było jeszcze specjalnie charyzmatycznych uczestników i to jest kwestia niezbyt większego zainteresowania innych. No ale to już nie jest tak bardzo uzależnione od Polsatu, więc co oni tam mogą? Ja w każdym razie na pewno nie zrezygnuję z oglądania programu Ibisza.