Buehahahahahahahahahahahahahahaha ;)))))))

Ale on nie musi być oglądany, wystarczy że jest emitowany - leci kąska za przemontowanie wersji kinowej. Wszyscy są zadowoleni: prezes bo ma "misję", autor bo ma za co żyć, IPN bo krzewi się wiedzę o historii. Widzom też ten serial nie przeszkadza, bo i tak oglądają co innego.

To i tak sukces, w porównaniu z genialnym nominowanych do Orłów "Artystami", których śledził średnio... 340 tyś. widzów. Można powiedzieć: Rój potroił widownię!