Zaprzeczenie dziennikarstwa. Partyjni wazeliniarze, aż się niedobrze robi. Ciekawe gdzie znajdą pracę, jak PRL-pis się skończy? Może Jarosław K. przyjmie ich do ochrony? Pomijając na chwilę ich służalczość na rzecz jedynej słusznej partii, to poziom jaki reprezentują sobą jest rynsztokowy, te kiepskie żarty, głupie uśmieszki i chamski sposób prowadzenia może imponować jedynie innym pozostającym na podobnym poziomie intelektu, burakom i cebulakom.

Sumlińskie Kanie Rachonie...

Błagam - NIE ZAPRASZAJCIE WIĘCEJ SZEJNFELDA - NUDZIARZA !!! Nigdy nie odpowiada na pytania, plecie bez sensu i to wszystko w mocno zwolnionym tempie - NIE DA SIĘ SŁUCHAĆ !!!