Ciekawe, czy jakby nic się nie stało i obligatariusze odbierali po 10% odsetek rocznie, to też by mieli pretensje do sprzedawców........................

Po takiej zapowiedzi, to Latkowski książek o aferze nie sprzeda i nakład się nie zwróci.

Zastanawiam się czy ktoś, kiedykolwiek, przy okazji afery GB zbadał i przedstawi szerokiemu gronu czytelników odpowiedź na pytanie czy GPW sprawowała należyty nadzór nad kursami notowanych spółek. Czy znaczące wzrosty ceny akcji spółki EGB to uzasadniony wzrost czy bezczelna manipulacja. To powinno zainteresować pokrzywdzonych w aferze GB. GB finalnie kupiło EGB po bardzo wysokiej cenie za akcję. Mogło to mieć znaczący wpływ na kondycję finansową GB. Warto o to zapytać członka obecnego zarządu, który wówczas był członkiem rady nadzorczej.