Zabawne. Podejście TVN do polskiej piłki można określić słowami "Im gorzej, tym lepiej". Prezenterzy kanału w wejściach zza płotu i w trakcie migawek pod-stadionowych nawet nie ukrywają, że życzą reprezentacji jak najgorzej. Niby jasne, sami nie nadają relacji z żadnych rozgrywek, a więc tracą udziały gdy przekaz z piłką dobrze się ogląda. Ale jak nadarza się okazja by zarobić choćby pasożytniczo na Euro, w którym TVP umoczy 40 baniek, to oczywiście czemu nie? Trzeba mieć nadzieję, że Nasi będą grać dobrze i długo, a wtedy zainteresowanie Euro będzie tak masowe, że nawet statystyczny widz TVN - lalunie z miast będą piszczeć z zachwytu oglądając mecze w publicznej.