Jest jedno bardzo proste rozwiązanie na poprawę sytuacji Agory - zamknięcie Wyborczej

Dwa miesiące zamknięte kina i już firma leży na dechach. Nie ma wolności bez popkornu sprzedajności

Jako były, kilkuletni pracownik tej spółki zastanawiam sie, skad bierze sie we mnie taka niechęć do firmy z Czerskiej? W ogole mi ich nie szkoda. Mogliby jeszcze sprzedać udziały w Eurozecie, nikt ich na Żurawiej nie chce. Niech sie zajmują sprzedażą paszy w Papa Diego. A nie... czekaj ;)