Ola Pan Talaga hehe chyba niezle dal ci zarobic, albo to sam talaga boi sie podpisac i sie broni na tym form. generalnie nic dobrego o tym czlowieku powiedziec nie mozna, poza kompromitacja, ktora przeszla do legend - jego slynna wypowiedz przez megafon redakcyjny ktora brzmiala dosc mocno kontrowersyjnie, momentami nie zrozumiale.... coz a kiedy kolej na kolejnych trashów ?

Talaga w Dzienniku miał rozmowy nt. alkoholizmu - chodził pijaniusieńki do pracy.Cieszył się, że nic mu nie grozi.No to widzimy.