Oj Panie Andrzeju co dopiero miał Pan projekt radiowy, który upadł bo inaczej być nie mogło.
Udało się Panu wrócić po skrzydła korporacji i raz jeszcze móć ciesieszyć się jak dziecko z goli zdobywanych przez piłkarzy na boiskach EPL. Powinno to Panu westarczyć, wszak komentatorski niebyt był bardzo blisko.
Niepowinni dzienikarze i ludzie sportu propagować hazardu. To jest co najmniej nie etyczne.
Czy ktoś się zastanawiał ile rodzin rozpadło się przez hazard? i do czego to prowadzi?
Panie Andrzeju i dziennikarze nie idzcie tą drogą...