Media grzmią o nepotyzmie w polityce, a w mediach to co. Oto kolejny przykład. Nie ważne, że ktoś jest drętwy jak tratwa, sztuczny i bezbarwny, kompletnie nie wpisuje się w charakter pracy. Ważne, że mąż spotyka się z Panem M i mówi: " Edziu kochany, żonie znudziły się te serwisy w TVN24 daj ją o program o poranku. A co z słupkami oglądalności, pyta Pan M. Nieważne słupki, odbiijemy to sobiena innym programie. Żona przesyła ci twoje ulubione ciasteczka, dziękuję.

Super. W końcu nowa twarz w tym plastiku.

Fatalny wybór. Mało tego, że Pan Robert jest dość mdły i - mimo całej sympatii - dopiero po paru latach prowadzenia DD TVN usłyszałam jego nazwisko;), to teraz jeszcze towarzyszyć mu będzie osoba jeszcze mniej wyrazista i interesująca. Pani Jolanta - jaka była, taka była - wprowadzała w ten duet energię i wyrazistość. Będzie klapa.