Apple świetnie się, że rynek się nasycił, a nowej rewolucji jeszcze nie ma (zegarki - nie, 3d - niech inni przetrą szlak) . Dlatego od pewnego czasu tłuką rzeczy powtarzalne i kasę inwestują w coś innego. Uczą się od Blizzarda, który doskonale wie, że od nudzenia pseudoekspertów ważniejsze jest odpowiednio pełne konto bankowe. I obserwują konkurencję, jak zwykle.

Dlaczego ci naukofcy i specjalisty ciągle zakładają, że zyski mają rosnąć, rosnąć i rosnąć? I to w każdej dziedzinie. Poczynając od PKB, a kończąc na sprzedaży telefonów czy gazet! Przecież można robić swoje, zarabiać co miesiąc wystarczając X zł i żyć szczęśliwie!

Ktos w ogole kupuje te drogie jak zloto srajfony?