Ale w Trójce trzeba solidnie przewietrzyć. Ta Michniewicz, Mann, Gacek sepleniąca to dramat

Anna Gacek nie sepleni, nieuku!

Anna Gacek to "dziennikarka" typu Kinga Rusin: wszystko widziała, wszystko przeczytała, wszystko wie i jak sama kiedys powiedziała w jednym wywiadzie "Boże! z kim ja juz nie prowadziłam wywiadów!" A prawda jest taka, że jest najbardziej wkurzającym i irytującym babskiem w całym polskim eterze. Kiedy ją słyszę. Zmieniam stacje radiową aż ta Pani skończy.

Nie zdziwiłbym się gdyby większość tych "wywiadów" to były zwykłe promoustawki dla rozgłośni organizowane przez wytwórnie - w ramach licznych przysług barterowych. Później musimy przez rok słuchać zachwytów nad płytą...
Dla mnie dziennikarz Trójki to osoba, która ma ambicję być źródłem a nie przekaźnikiem. W audycjach tej pani nie słyszałem ani jednego muzyka, który był jej autorskim odkryciem. Wszystko przepuszczone i przefiltrowane już przez przemysł fonograficzny lub inne media lub przez samą Trójkę. Tak jest bezpieczniej i bardziej na tle ścianek. W medium komercyjnym grającym papkę byłoby to coś innego, ale na tle Trójki to... poziom "0".

Ale w Trójce trzeba solidnie przewietrzyć. Ta Michniewicz, Mann, Gacek sepleniąca to dramat

Anna Gacek nie sepleni, nieuku!

Anna Gacek to "dziennikarka" typu Kinga Rusin: wszystko widziała, wszystko przeczytała, wszystko wie i jak sama kiedys powiedziała w jednym wywiadzie "Boże! z kim ja juz nie prowadziłam wywiadów!" A prawda jest taka, że jest najbardziej wkurzającym i irytującym babskiem w całym polskim eterze. Kiedy ją słyszę. Zmieniam stacje radiową aż ta Pani skończy.

mam tak samo jak ty!!