(...)Naprawdę uważam, że świat by się nie zawalił, gdyby "kolizyjne" wydania TSK nadawano dzień przed pełnią lub dzień po niej. (...)

Ale w czym problem, żeby TSK pojawiało się w dotychczasowej formule ? - raz na jakiś czas podczas pełni księżyca - dokładnie w TEN dzień. To był taki problem dla kierownictwa Trójki?

Nie wiem, w czym był problem... Ale przy tysiącu ostatnich posunięć kierownictwa Trójki i PR, w których ewidentnie widać było złą wolę, tutaj dostrzegam najwyżej głupotę. Strzelam, ktoś dostrzegł w słuchaczach muzyki klubowej nową nadzieję dla PR 3. I uznał, że należy wygospodarować dla nich weekendowe pasma nocne - bez żadnych wyjątków. Wyników Trójki na 99% to nie poprawi, ale tonący chwyci się nawet mułu i wodorostów. :)

O sytuacji w PR i Trójce zdanie mam jak najgorsze, a jednak decyzja twórców TSK wydaje mi się totalnie niewspółmierna do tego, co zaszło (chyba, że nie o wszystkim wiemy). Nie odeszli w 2017, gdy próbowano ich ordynarnie wywalić (za pomocą sms-a i z najdurniejszą możliwą wymówką). Nie odeszli w 2020, gdy Trójka w zasadzie przestała istnieć. A teraz rzucają wszystko tylko dlatego, że kazano im przesunąć im kilka audycji o jeden dzień? Dla mnie brzmi to absurdalnie...

Uwarzam, że jeszcze jest dużo tych starych audycji, kturych mało kto słuchał. Napewno są badania, że potrzeby są inne.

Mam nadzieję, ze to taki żarcik , prawda ? Przecież nie uwierzę, że można wyrąbać tyle błędów. Nie, to z pewnością żart-ironia.

Też mam wrażenie, że to żarcik, ale uwierz mi: można zrobić tyle błędów, nawet po maturze. Niestety.