Tak, tak. Unia będzie cenzurować internet dla dobra internautów i wolności słowa. Tak jak sprowadza imigrantów z Maghrebu dla dobra nas, mieszkańców Unii.

Za każdą tworzoną treścią kryje się praca twórcy i korzystanie z niej bez uprzedniego uzyskania jego zgody to zwykła kradzież i brak szacunku.

Istnieje jeszcze prawo cytatu, spotkał się z nim każdy, kto zamieszczał przypisy w swojej pracy magisterskiej czy jakiejkolwiek innej. To prawo pozwala mi posiłkować się cytatami, nie pozwala natomiast na stosowanie plagiatu, określając precyzyjnie czym ów jest. A nowe prawo nie ma zabraniać oglądania czyjejkolwiek pracy w internecie, jak tu próbujecie wmawiać, ale udostępniania jej bez zgody i wiedzy autora. Nie widzę w tym nic złego, by pytać autora o zgodę, skoro to jego własność. I cytując przedmówcę "janusze internetu"? I jak tu debatować i szukać kompromisu, skoro wy tylko staracie się obrazić i narzucić swoje zdanie. Brak argumentów? Jeszcze raz podkreślam, tylko twórca powinien decydować o formie udostępniania swojej pracy, nikt inny.