podobno łatwiej zmienić towarzystwo niż przekonać kogoś do zmiany jego sposobu widzenia.. czytając komenty tutaj mam to samo wrażenie. nikt nie widzi, że można inaczej niż było, pomimo, że to co było dołowało, nie sprawdzało się; nikt nie widzi, że jakaś spójność tych zmian jest; każdy tylko kwiczy "oj zmiany, oj źle, oj nie uda się, oj du*a mnie boli jak myślę o ich zmianach". to sprójrzmy prawdzie w oczy, elektronika w dna tej stacji nie sprawdzała się? nie wywindowała słuchalności chilli poważnie i szybko w górę. stacja constans siedziała na 01, czy 0,2 i ktoś kto to wcześniej robił upierał się, że to jest takie świetne. nie, nie było. a może jest ktoś kto ma inny pomysł? ktoś kogo następnie naturalnie będzie trzeba zaćwiartować w komentarzach, no bo jak inaczej żyć.
pracowałem kiedyś w mediach, w radiu. cieszę sie że dziś nie muszę na codzień wiedzieć, że koledzy po fachu, czy z innych redakcji, za plecami tylko i wyłącznie liczą na moją wpadkę, trzymają kciuki za niepowodzenie, a w swoich sądach są ortodoksyjni w stosunku do jakichkolwiek zmian, że w zasadzie niewiele da się z nimi zrobić. bo jak skoro wszędzie widzą bezsens. to szczerze? wolę twórczość, pomysłowość i działanie. mentalność zasadniczo nie do przeskoczenia.

najwazniejsze zeby byl program strona b Wojciechowskiego - to jest najwazniejsze dla mnie słuchacza

To chyba nazwa stacji nie pasuje do tej tragicznej muzy - trzeba ją zmienić na dyrdymałyzet :-)