Niezły wałek. Lkwidujemy, pozbywamy się ludzi, zatrudniomy swoich, i rządzimy dalej kanałami poprzez swoich nominantów zatrudnionych w biurze programowym, którzy już od tygodni czekaja w blokach startowych.

Proces zwalniania - czas, start! W likwidacji, wiec bez żadnych konsekwencji. Niech tylko na końcu powiedzą, ilu zwolniono i, czy przyniosło to jakikolwiek efekt finansowy. Wszak, w międzyczasie, zatrudnia się nowych, raczej za większe niż mniejsze pieniądze.

A co z Akademią Telewizyjną? To także jednostka, która była sztucznie wydzielona, żeby dać stanowiska kolesiom. Nie ma żadnego uzasadnienia żeby szkolenia były w różnych jednostkach.