On już z Tuskiem rozmawiał i Polacy pamiętają. Owszem Kaczyński mógłby rzeczywiście zgodzić się na tą debatę - nie mam nic przeciwko. No ale o czym będą rozmawiać, o tym samym, co 2007r, o inflacji, drożyźnie, o bardzo niskiej stopy inwestycyjnej, o licznie upadłości firm, która za czasów PO-PSL też szalała? Powiem tak, Pan Kaczyński, by na tym nawet najbardziej zyskał, ponieważ w rzeczywistości wg średniej sondażowi PiS ma ok. 40%, PO 28%, a po 2: dopóki będą w PO takie osobniki, typu Jachira,Lempart, Budka, a(itp.!) Wałęsa, który zdecydowanie blisko mu do opozycji "totalnej", wygadujący głupoty, np. o kosmitach, nigdy nie wygrają z PiS-em, szczególnie, jak PO nazwała się opozycją "totalną", co jeszcze bardziej odpycha. Tamta strona bardziej cicho siedzi, za bardzo nic nie mówić, bo każdy szkodzi sobie. POPiS się zużywa, bo rzeczywistość pokazuje, że PiS i PO nie potrafią rządzić, co wynika np. z wypowiedzi Pana Glapińskiego, który mówi, że inflacja oznacza więcej w kieszeniach, czy np. te słynne podwyższenie wieku emerytalnego przez PO-PSL. Na stracie POPiS-u będzie zyskiwać Konfederacja, która ma swój program, proponuje mniej skomplikowany program, łatwy do zrozumienia, np. likwidacje 15 danin podatkowych, czy zlikwidowanie VAT na prąd. Wybierając jakąś partie nigdy się nie jest pewny czy coś co zostanie obiecane zostanie spełnione - to totolotek.

Pan Kaczyński nie powinien się zniżać do poziomu zdrajców ojczyzny i tyle w temacie albo aż tyle rozmawia się z osobami na poziomie i, które mają dbałość i troskę o kraj a nie rozwala od środka takich kiedyś osądzano a dziś widać wszystko wolno ot demokracja w polskim wydaniu opozycji.

rządy tuska były katastrofą - nie można ich porównać do lat 90tych bo Polska była już w Unii Europejskiej i Strefie Schengen. tusk to afery i kontrolowany wyciek pieniędzy.