Donald, przyszedł do TVP , musiał odpowiadać na pytania dziennikarzy TVP ,oj musiało to być dla niego upiorne.

W przedstawieniu urządzonym przez TVP udział wzięli: przedstawiciele partii politycznych oraz dwoje... mhmmm.... dziennikarzy, którzy.... także wygłosili swoje wystąpienia. Zatem wystąpiło trzech przedstawicieli PiSu na jednej akademii (notabene: debata = dyskusja, nie było żadnej debaty).

Obecnie w Polsce zawód "dziennikarz" w rankingu szacunku społecznego stoi niżej niz sprzedawca i sprzątaczka. Brawo!

D.Tusk jest "starym wyjadaczem", ćwiczy się codziennie, dlatego w mojej ocenie jego widowiskowe wyłożenie sie (na pierwszym pytaniu calej debaty) nie było przypadkiem. Uwazam, ze D.Tusk (doradcy) planuje objąć prezydenturę, jakże komfortowa, a nie tworzyć rzad, zmagać sie z opozycja i przeprowadzać niepopularne reformy.

Popatrzcie jak wyglądała kampania.
PiS - wszędzie grupa działaczy, na każdym wiecu prezes lub pisowski VIP otoczony wianuszkiem ciemnych garniturów. Natomiast Tusk praktycznie zawsze byl sam. Bez konia, ale... zawsze biały. W białym, jasnym otoczeniu. Natomiast, nawet największe tuzy PO pojawiali sie z rzadka, i tylko gdy było to absolutnie konieczne.