@rob:nie widzisz róznicy między kupowaniem a czytaniem? Wydaje mi sie,że wielu ludzi kupuje po wyjsciu z kościoła,ale większośc (np.ja) od czasu do czasu przeczyta jakis felieton i tyle. Poza tym,że to "wypada" czytac, naprawde nie znam nikogo,ktoby na serio czytał czy komentował. Zaznaczxam,że jestem katoliczką.

Ciekawe, ilu kupowało Polityke w 1980 r.?
Poza tym, tak szydzicie z prawicowych pism, niskiego nakładu, słabego papieru i t.p. Zobaczcie,czy gdzies w urzędach administracji państwowej znajdziecie wyłożone do czytania "GP" czy wSieci, za to Polityka, Przegląd, Wprost jak najbardziej. To samo jest w bibliotekach publicznych, ktore podlegaja władzom samorządowym. Na te "słuszne" czasopisma wydawane sa pieniądze podatnika.

Sprostowanie do mojego wpisu z godz. 0:13-wpis jest replika nie do rob tylko "tomasz"-na ten Goscia Niedzielnego.