A ulubiona audycja to pasmo poradnikowe Chytrej Baby z Radomia.

Rekord FM to jest radio, którego wprawdzie nie słucham z własnej woli i na własnych odbiornikach radiowych, ale zdarza mi się go czasami słyszeć tu i ówdzie wbrew własnej woli, bo jest w Radomiu bardzo popularne, gra w wielu sklepach, taksówkach i innych miejscach publicznych, więc mam jakieś pojęcie o jego ofercie. Jest to typowa szafa grająca z najbardziej tandetnymi, najbardziej obciachowymi przebojami muzyki pop i disco polo. I to ma być dobre radio? Hahahahaha! Już nawet RMF FM, za którym też nie przepadam, prezentuje odrobinę wyższy poziom muzyczny, bo przynajmniej od czasu do czasu zabrzmi tam jakaś w miarę znośna piosenka, a disco polo w ogóle nie ma na playliście.

Radio Rekord FM jest potwierdzeniem reguły, że masowy odbiorca nie ma zbyt wyszukanego gustu i zadowoli się najgorszą papką, byle tylko mieć niewymagające tło dźwiękowe do biura czy samochodu. Radomianie wcale nie są wyjątkiem, jeśli chodzi o gust, bo w tym mieście też większość słucha byle czego (jako mieszkaniec Radomia piszę o tym z żalem, ale fakty są jakie są i nie mogę ich nie dostrzegać). Rekord FM to jest takie radio dla masowej próżni intelektualnej, dla ludzi bez gustu i wymagań, którzy nie czują i nie rozumieją ambitniejszej muzyki, nie potrafią czerpać przyjemności ze słuchania czegoś innego niż prostackie rytmy pop i disco.

Pod względem słupków słuchalności Rekord FM jest bezsprzecznym liderem w Radomiu, ale pod względem merytorycznym i muzycznym jest na poziomie dna absolutnego. Intelektualna elita trzyma się z dala od takich pustych i bezwartościowych rozgłośni radiowych jak Rekord FM. Intelektualna elita słucha tego, co znajduje się trochę niżej w rankingach słuchalności.

Ja wolę należeć do wymagającej mniejszości słuchającej ambitnych audycji Polskiego Radia, a nie do mas ludowych podrygujących w rytm Rekord FM. Tyle w temacie!

Hahahahahaha, turlam się pod stołem ze śmiechu. Rekord fm, rfn mr, zet, eska to nawet nie jest namiastka radia. Ja nie wiem kto tego słucha. Każdy inteligentny słuchacz podryguje w rytm polskiego radia, a nie disco polo. Jechałem ostatnio taksówką do Warszawy i uszy mi puchły od tej kociej muzyki. Jestem zniesmaczony jak bardzo wilkie dno jest w polskim eterze. :-(
Pocieszające jest to, że wciąż Polskie Radio trzyma poziom i mogę go sobie spokojnie posłuchać w moim mieszkaniu. Tyle w temacie!