A ja co widzę jakiś program z tą panią to słyszę jak przeklina i wcale nie jest sympatyczna.

Cytat wypowiedzi na wizji naszej sympatycznej bohaterki:
"Ja bym chciała, żeby się nikt do mojej macicy nie wtrącał. Nikt, k…a, nikt! Nawet lekarz, nawet polityk, to ja, JA decyduję, jak to ma być. Spadać od mojej macicy!"

Dziwne, że nikt, ale to absolutnie nikt, z branży nie zauważył oczywistego paradoksu w nowej strategii Lidla - Pascal i Okrasa nauczyli ludzi gotować potrawy z wielu narodowych kuchni stawiając wyzwania i inspirując do ich podejmowania, do rozwijania się a teraz wygląda na to, że Lidl przekreśla ten okres i wraca, jakby nigdy nic, do podstaw... Abecadło dla absolwentów 3 roku zamiast kolejnego poziomu wtajemniczenia... Zastanawiające jak to ma zaintrygować dotychczasowych fanów kuchni Lidla?