To bardzo istotna informacja. Dotychczas przecież tylko Nielsen kłamał. Teraz okazuje się, że i Instytut Millward Brown dołączyłdo grona lewackich grup finansowanych przez wiadomo-kogo i w wiadomym -celu. Przecież każdy wie, że największe czytelnictwo mają polskie, prawdziwe i niepokorne gazetki, gdzie prawdziwe, polskie i niepokorne autorytety głoszą prawdziwe i nieomylne objawienia.

To miłe, że spada czytelnictwo lewicowej "GW". Polacy wreszcie mądrzeją.

spadek czytelnictwa GW=spadek sprzedaży=spadek przychodów z reklam, ale zamiast zabrać się do roboty to lepiej winnych szukać w kaczystowskim reżimie.