Oczywiście, oczywiście. Zastrzeżenia do "poziomu" częściowo podzielam. Ale na ten poziom wspólnie pracują państwa-uczestnicy - państwa-wykonawcy. Wysoki poziom "wyselekcjonowano" m.in. na transmitowanym przez TVP i dobrze oglądanym KOKO-EURO-SPOKO. Kształtowano w ten sposób nasze gusta artystyczne i estetyczne. Jak co dzień, kiedy występują politycy, którzy nie mają nic do powiedzenia, a nawet nie bardzo potrafią mówić. Jak co dzień, kiedy ich widzowie, są truci serialami, na których ktoś zarabia mówiąc jednocześnie, że w ramach misji trzeba z tym skończyć. To mi coś przypomina. A Wam?

bardzo dobra decyzja, najlepsza....

Jak ktoś z Woronicza pisze takie chamówy, to powinien przynajmniej wiedzieć, że w konkursie Eurowizji mogą brać udział tylko telewizje państwowe, państw członkowskich.