Klasyka pokazywania bezsensownych danych...tak aby zapełnić przestrzeń.

Telefonuje do człowieka ankietujący i pyta:

- Gdzie Pan słucha radia?
- Rzadko słucham
- A jak Pan rzadko słucha, to gdzie?
- Głupie pytanie - w domu oczywiście... Przepraszam, ale nie mam czasu..

I odkłada słuchawkę. Ci najwytrwalsi (emeryci i renciści) mówią, że w domu w kuchni, ale sąsiad to chyba nawet w samochodzie.

Bardzo mnie interesują Pytania zadawane respondentom i jak sprawdzono ich wiarygodność. Zgadzam się z "Radiowcem" to są czasy bezsensownych danych.
No, ale z drugiej strony ludzie mają pracę (ankieterzy), z trzeciej (jednak) straony równie dobrze można pytać o to gdzie ludzie dłubią w nosie, czego do tego używają, czy naprzemiennie w jednej i drugiej dziurce, czy tylko w jednej? No i dalej, to już lepiej niech nie pyt