Fatalnych doradców ma Anna L., którzy doradzili jej rozdmuchać sprawę poprzez groźby sądem... Poza tym mniej zadęcia Pani Anno.

Głupiutkie to było, ale wtopę może zaliczyć każdy. Al będzie miała jednak o tyle ciężko, że wielu będzie chciało na jej potknięciu wypłynąć. W zestawieniu z AL lepiej się klikają, a w dodatku mogą pokazać święte oburzenie. Cóż ryzyko zawodowe...

Ale co kierowało AL przebierając się w taki kostium? Naprawdę wierzyli, ze zbiorą same oklaski? Serio?