Problem w tym że te podwyżki znów podniosą inflację. I za kilka miesięcy wrócą do punktu wyjścia.
Tak oto PIS "daje radę". Samonakręcająca się spirala inflacyjna właśnie ruszyła.

Nie ma to, jak przypiąć małą wiedzę do dużych tematów, byle szło to zgodnie z moją linią myślenia :)

Problem w tym że te podwyżki znów podniosą inflację. I za kilka miesięcy wrócą do punktu wyjścia.
Tak oto PIS "daje radę". Samonakręcająca się spirala inflacyjna właśnie ruszyła.

Nie ma to, jak przypiąć małą wiedzę do dużych tematów, byle szło to zgodnie z moją linią myślenia

Dziewczynko to jest elementarz dążenia do hiperinflacji. Rośną ceny, są oczekiwania na wyższe pensje. Ponieważ są wyższe pensje, ludzi stać na więcej, rosną ceny. I znów rosną oczekiwania na wyższe pensje.
Jedyny sposób aby temu zaradzić jest zdusić w zarodku inflację.
Nie chwal się dużą wiedzą, bo właśnie się obnażyłaś tymi dwoma wpisami.

Problem w tym że te podwyżki znów podniosą inflację. I za kilka miesięcy wrócą do punktu wyjścia.
Tak oto PIS "daje radę". Samonakręcająca się spirala inflacyjna właśnie ruszyła.

spirala ruszyła, bo pracownicy home.pl dostali podwyżki po 1200 zł?

A jak sądzisz gdzie home.pl przeniesie koszty tych podwyżek? Nie na ceny swoich usług?
W większości firm są aktualnie podwyżki, aby to sobie zrekompensować, podnoszą ceny towarów i usług. Kowalski na samym końcu płaci więcej i oczekuje podwyżki u swojego pracodawcy, aby nie obniżał mu się standard życia . Z ekonomią u Ciebie na bakier.