Cóż - ci którzy mają na pieńku z Panem Bogiem (zdrady, rozwody, wóda, dragi, złodziejstwa i pomniejsze codzienne draństwa) szukają usprawiedliwienia dla swych nieprawości. Idą na ten film i mogą powiedzieć : nie chodzę do tego kościoła, bo on jest zły, księża nas pouczają, a sami są nie w porządku. Po prostu czują się lepiej i usprawiedliwieni, ale rzeczywistość jaka jest, taka jest. Na szczęście kościoły są otwarte dla grzeszników i jak trwoga to do Boga. Oby tylko zdążyli na czas...

A u was bija murzynów. Co za argumentacja! Jestem pod wrażeniem lotnego umysłu pani.pana katolika.

To się nie godź śmieszny człowieczku - na nikim nie robi to wrażenia.

Szkoda kasy na bilet... wesele i drogówka to jak cię mogę ale kler strasznie przereklamowany,nie godzę się z tym co jest w filmie,jako katolik.