Czyli sprawa została wyjaśniona, pozwu nie będzie, a ja dowiedziałem się, że słowo "paczkomat" jest opatentowane. Idę opatentować teraz słowo "biedronka", może uda mi się zgarnąć parę milionów od znanej sieci handlowej.

O jeziu jeziu - Redaktor dał ciała używając zastrzeżonego słowa paczkomat a teraz żale do świata, że chcą nas pozwać...

Obosz...tak się kończy popularyzacja słowa dla określenia produktu. Adidasy, pampersy i tym podowne są najlepszym przykładem. Nie wystarczy ładnie poprosić przez dział PR zamiast wysyłać pisma adwokackie? Śmiechłem.