Niektóre osoby oceniające nowy serwis "mBanku" - mam tutaj na myśli rzeczonych "ekspertów" - to typowi Polacy. Szczególnie niejaki p. Marcin M. - ten to chyba wszystkie rozumy pozjadał, i oczywiście nie omieszkał wyśmiać firmy projektującej ów serwis...

Ciekaw jestem sam, w jaki sposób p. M.M. zaprojektowałby to wszystko.

Całe szczęście, ze do starej wersji mozna się zalogować.

Prezesi banków pod naporem marketingowców magików głęboko wierzą, że muszą iść tym trendem.
Stale powstają agencje interaktywne nastawione na wąskie grono, chwaląc się, że są ekspertami budowy stron dla xxx. Tymczasem jest jak widać.