Na PR24 tyle wystarczy, tam tylko gadają.

To poczytajmy, to co profesjonaliści zapisali w tzw. Zielonej Księdze cyfryzacji radia w Polsce:

"Jeśli przyjmiemy założenie, że nadawcy publiczni powinni nadawać program o jakości bliskiej do tej, którą obecnie mamy w FM to jakość programu w emisji cyfrowej powinna kształtować się na poziomie nie mniejszym 128 kb/s – 112 kb/s bez względu na to, czy jest to program muzyczny czy słowny (język polski z uwagi na tzw. „głoski szeleszczące” wymaga strumienia jak dla programu muzycznego)."

A co do stereo. 7 lipca 1961 r. odbyła się pierwsza emisja programu stereofonicznego przez Polskie Radio. Czyli teraz co? Po 70 latach wracamy do MONO? To ja dziękuję za taką cyfrową rewolucję.

A co do stereo. 7 lipca 1961 r. odbyła się pierwsza emisja programu stereofonicznego przez Polskie Radio.

W 1961 r. była to próba a zasięg był ograniczony na Warszawę i okolice. Czyli znowu Warszawka dostała coś ekstra a resztę Polski zapomniano. Przy budowie sieci nadajników DAB+ jest dokładnie tak samo. Wiele okolic zostaje poza zasięgiem. Mogę się założyć, że większość nowych programów PR w przyszłym roku zniknie. Nowe władze ośrodków muszą określić zapotrzebowanie finansowe na następne 5 lat. Przy tym deficycie nie ma mowy na fajerwerki typu Chopin. Nawet Dwójkę zaorają po ostatnim audycie ze względu na brak dotrzymywania standardów dziennikarskich i cenzurę.