Z punktu widzenia widzów najlepszym rozwiązaniem byłoby jak najszybsze ustalenie terminu wyłączenia naziemnej telewizji cyfrowej. To ograniczyłoby rozdawnictwo i przedłużanie koncesji na kolejne dekady. W przyszłości prawie 100% emisji telewizji będzie po IP. Jeśli tego nie zrobimy już teraz (ustalenie terminów) to ten proces będzie odwlekany przez dekady. A w naszych kieszeniach coraz częściej będą pojawiać się urządzenia o znacznie większej wydajności niż TV wiszący na ścianie. W przyszłości będzie też tak, że będą dostępne TV z bezpośrednim odbiorem 5G lub 6G. Taki TV względem smartfona będzie się różnił tylko wielkością matrycy, stałym zasilaniem oraz możliwością zawieszenia na ścianie.

Proszę sobie przeanalizować jaki dziś udział w czasie oglądalności względem NTV mają usługi OTT (Netflix, YouTube, Disney itd...) Znając termin damy radę. Będzie większa mobilizacja do tego by doprowadzić światłowód do każdego domu.

najpierw odpowiednia technologia, potem zmiany przydziału częstotliwości.

obecnie naziemna telewizja bije streaming pod względem stabilności i jakości obrazu oraz dźwięku. to właśnie DVB-T2 potrafi przenieść szczegóły w bardzo dynamicznych scenach: bitrate dochodzi nawet do 13 Mbps w nowoczesnym kodeku HEVC. takiej jakości nie ma w streamingu i nie będzie na razie, bo korespondowałem w tej sprawie z jednym z nadawców streamingowych. po prostu - serwery i łącza są bardzo drogie

jeszcze jeden plus naziemnej:

w ilu usługach typu "telewizja przez internet" jest dostępne 50 klatek na sekundę (bardzo ważne jeśli chodzi o sport i transmisje na żywo)? ZERO! tak naprawdę tylko Viaplay podchodził do tego poważnie, choć stabilność była fatalna. fakt, TVP Sport coś testuje, niektóre transmisje mają 50 klatek. do tego jakieś nieliczne kanały w płatnym IPTV no i na tym koniec.

a na ilu kanałach w bezpłatnej naziemnej telewizji cyfrowej dostępne jest 50 klatek na sekundę? na WSZYSTKICH!