Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Rząd chce zmian w naziemnej telewizji cyfrowej. KRRiT przeciwko
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (20)
WASZE KOMENTARZE
Trzeba mieć świadomość, że kiedyś nadejdzie dzień w którym to zostanie wyłączona naziemna telewizja cyfrowa w Polsce. Już dziś powinna być ta data wstępnie ustalona by w przyszłości nie było problemów z tym, że jeszcze jakiś nadawca TV nadający w DVB-T2 ma nadal obowiązującą koncesję. Dodatkowo, powszechna świadomość odnośnie terminu zakończenia emisji w DVB-T będzie dodatkowym motorem napędowym do rozwoju alternatywnych metod dostarczania "przyszłych usług telewizyjnych". Celowo tak piszę, bo za dekadę w zupełnie inny sposób będzie funkcjonował rynek medialny.
Jeżeli nie wiemy o co chodzi, to chodzi o datę wyłączenia UKF-u. Niektóre kraje UE chcą wydawać koncesje krócej niż 10 lat, aby wszystkie wygasły naraz. Media publiczne w Niemczech dostały nowy termin na finansowanie dystrybucji UKF: 2033 rok. Dla nadawców komercyjnych dyskutowano możliwą datę „po 2032 r.” Bawaria nastawiła się na wyłączenia UKF-u w 2025 r. i nie inwestowano w anteny, których wiek określono na 30 lat. Pozostaje pytanie, czy inwestować jeszcze w UKF i po co.
KRRiT protestuje, bo to by oznaczało krótszą koncesję dla Republiki w ustawianym właśnie pseudokonkursie.