Ale o jakiej walce o wolność słowa tu mowa? Serio, przecież reportaż został wyemitowany, jest wszędzie dostępny, bez problemu można go za darmo obejrzeć, wielokrotnie go nagradzano i nie ma szans, by go zablokować czy całkiem usunąć z sieci. Procesy sądowe mogą trwać latami, a nawet jak Ziobro się uprze, to są jeszcze europejskie trybunały. Nie rozumiem w sumie, na czym tu polega problem. Czy TVN boi się, że znów będą toczyć spór o koncesję, a po sprawie z jawnym promowaniem na antenie ewidentnych przestępców trudniej będzie się im obronić?

TVN jest tak wiarygodny jak zeznania POdatkowe Kraśki

ale taguj #60groszy za wpis pisowski trollu

ANITA WERNER: "będziemy publikować fakty niezależnie od tego, dla kogo są one niewygodne. Nasi widzowie mają prawo wiedzieć, czego władza nie chce ujawniać." - szkoda, że nie byli tacy chętni do takich publikacji, gdy rządziła PO-PSL.