Przeżyłem w TVP przeszło dwadzieścia lat, pracując za psie pieniądze. Na początku zadośćuczynieniem było poczucie, że robi się coś sensownego i pożytecznego. Potem było już coraz gorzej. Ale: nawet najbardziej ustawiane konkursy (sam tego doświadczyłem) są lepsze od najlepszych partyjnych nominacji. Nawet najbardziej ułomny pluralizm jest o niebo lepszy od jedynie słusznej prawdy a la PRL. Współczuję młodszym kolegom wyborów, przed jakimi staną lada chwila; jak działa PiS w mediach, jak łamie ludziom charaktery - miałem okazję doświadczyć w latach 2005-2007. Przy okazji chciałbym jako widz podziękować kolegom w Wiadomości i TVP Info za ostatnie kilka miesięcy. To były prawdziwe MEDIA PUBLICZNE. A Januszowi Daszczyńskiemu współczuję: chyba jako pierwszy prezes od niepamiętnych czasów próbował uleczyć TVP. I nawet pewne rzeczy mu się udały. Szkoda, że to trwało tak krótko. Trzeba będzie kiedyś znów zaczynać od początku...

Nie przeklejaj komentarzy. Wysil intelekt!

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/janusz-daszczynski-nowy-szef-tvp-od-stazysty-do-prezesa/6m5yg6