Lokalni naczelni to przeszłość.
Za rok będzie wszystko dowodzone z centrali i w centrali pisane.
W firmie będzie prezes, 10 osobowa rada programowa, 15 osobowy zarząd, dziesięciu dyrektorów wydziałów i setka stażystów na umowie zlecenie.

Pan z wielką broda znowu się sprawdził. Kolejny etat z nadania partii

Pan Kędryna jest zbyt cenny, żeby pozwolono mu tak łatwo odejść. Ma wszechstronną wiedzę i znajomości. Jestem pewny, że zaraz pojawi się w telewizji lub zostanie wiceprezesem spółki wytwarzającej nasz Narodowy Samochód Elektryczny. Może nawet prezesem, bo ma lepsze znajomości.