Zagadka Jacka Kuźniara rozwiązana w wypowiedziach, które go bronią: chłopak z małego miasteczka, którego nie znosi warszafka. No to brawo. Dlatego w jego komentarzach na TT tyle radości, że leci samolotem na inny kontynent albo zobaczył Eskimosa/kangura/słonia. A pisanie, że wszedł na miejsce Janiny Paradowskiej to kpina ze wspaniałej dziennikarki i z dziennikarstwa w ogóle. Zadziwia mnie Polityka

Małomiasteczkowość to wielka zaleta. Nie ma się czego wstydzić.

bedzie uczył czytelnków jak oszukac Wall Mart w USA? Polityka Wojewódzkiego i Kuzniara coraz bliżej Pudelka