Czym te koszulki się charakteryzują, że po naszyciu metki i pofarbowaniu zyskują kilkaset procent na wartości? Metka ze złota jest i wysadzana brylantami?

To że dwie metki i że nie made in Poland to jedno. Ale czepianie się ceny bo to produkcja z Chin? Naprawdę te kilka złotych w kosztach ma znaczenie? Przecież i tak narzut/marża jest ogromna. Ale nie ma w tym też nic złego - jeżeli ktoś jest skłonny tyle zapłacić.

i tylko pytanie: kto się większą idiotką - ta pani czy klientka tej pani?