Szkoda G+J... w kontekście odejścia Iwony Karpiuk - to był fachowiec. Osobie spoza branży wydawniczej trudno będzie szybko zrozumieć specyfikę tego rynku a w szczególności walczyć o kontrakty kiedy liczą się długoletnie zażyłości i znajomość ludzi w branży.

szkoda to starej gwardii, która została i nowych, którym się wydaje, że zrobią lepiej. jeśli w ogóle zrobią. ciekawe w tym wszystkim jest to, że G+J tak się zbroi do sprzedaży, tylko ... czego? Co tam dzisiaj można sprzedawać, jak się ma takie portfolio ... Szacun dla wydawców, w dwa lata rozłożyć takie tytuły na łopatki:)

Super decyzja szefowej G+J! Zdolny i sprawdzony manadżer sprawdzi się w każdej branży, w szczególności w pokrewnej - marketing mBankowy i media zawsze miały wiele wspólnego. Współpracowałam z Joanną przez wiele lat i zawsze byłam pod wrażeniem jej profesjonalizmu. Niewielu pracowników z branży finansowej wykazuje się tak dużym wyczuciem marketingu i kreatywnością w rozwijaniu biznesu.

Jeżeli chodzi o Iwonę Karpiuk... Cóż, miałam z nią do czynienia przez pewnien czas i rzeczywiście poraziła mnie jej "fachowość", ale w okazywaniu arogancji i oczywiście w promowaniu wyłącznie samej siebie. Z tego co wiem to kilka kluczowych osób ze "starej gwardii" odetchnęło po jej wywaleniu. Powodzenia Pani Joanno!