Aj, waj

Blumsztajn jest żałosny. Dawniej etos, teraz moje pienionszki... ble... Niestety to wydawnictwo nie ma przed sobą dobrych perspektyw, nie połączysz technokratów ze styropianem, patowa sytuacja, muszą czekać aż styropian się podda. Tyle że technokraci nie mają pomysłu a siłą rozpędu nie pojadą, rozpęd minął lata temu...

Szalenie destrukcyjne było informowanie o zwolnieniach - powiedział wielki mózg Gazety Seweryn.
Nieważna jest prawda obiektywna, że zwalniają wręcz grupowo; że zwolnienia są destrukcyjne dla pracowników. Najważniejsze jest to co my o tym myślimy i jak piszemy - Gazeta w pigułce. Dobrze, że to już nie lata 90 i to medium bliżej do ścieku niż opiniotwórczego dziennika.