Kiedy właściciel stacji przejrzy na oczy i dostrzeże, że telewizję robią gwiazdy i medialni szamani a setki szarych myszek zasuwajacych za kawałek serka, a którym zapomniał dać inlacyjnych podwyżek i już nie chcą pomnażać jego majątku.

Niech zgadne… byl za mało pisowski? :)

Kiedy wejdziesz między wrony musisz krakać jak i one - to chyba ten case z dodatkiem, że chętnych na podstawienie nogi chyba było wielu. No i nie zaczyna się pracy w nowym miejscu bez nawet jednego przyprowadzonego ze sobą zaufanego człowieka. Trzeba brać przykład z pisiorów co to całą rodzinę i wszystkich kumpli pospraszali i nadal spraszają gdzie się da.