Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Mój Pies (i Kot)” po 31 latach znika z rynku
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (2)
WASZE KOMENTARZE
Znikają budki telefoniczne, znikają telefony stacjonarne to i czas na gazety papierowe. Co do prasy - Powinien pozostać tylko mały nakład do czytelni i bibliotek oraz dla prenumeratorów domowych na zamówienie rok z góry. Nic dziwnego. Jak z pisaniem. Kiedy ostatnio pisaliście odręcznie długopisem dłużej niż podpis, lista zakupów czy krótka notatka. Dotyczy tylko ludzi powyżej 28ki bo młodsi więcej piszą w szkole czy na studiach.
Ja mam inne przemyślenia. Ludzie nie czytają - nawet gazet - więc nie potrafią pisać. Analfabetyzm wtórny. Pokolenie obecnych 20-30 latków chwali się szybkim pisaniem na kompie, tymczasem większość z nich nie umie napisać bez błędów zwykłego maila ze zdaniem podrzędnie złożonym. Zero przecinków, zero logiki, nie wspomnę już o zwykłych błędach ortograficznych. Piszę to ja - stary dziad - który do dzisiaj pisze piórem wiecznym.