W mowie PR-owej zdanie "nie wykluczamy kontynuacji" oznacza raczej, że tej kontynuacji nie będzie.

Nie ma co, wielki upadek Janowskiego, podobny przypadek do Orłosia. Oni poza JTM?/Teleexpressem nie istnieją medialnie. Ten pierwszy co najwyżej będzie dalej reklamował protezy, z kolei ten drugi może się jeszcze starać o zatrudnienie w dennej Superstacji za 1/50 pensji z TVP.

Program był niezły. To nie wina Roberta, że target Pulsu woli denne lombardy i denne kabarety zamiast ciekawego teleturnieju z polskimi, ponadczasowymi hitami niebędącymi disco polo.