To teraz czas na Drugą Szansę, kompletną telenowelę z tego zrobili, z dobrym prowadzeniem kamery i absolutnie przeszarżowanymi rolami, a Kożuchowska przechodzi w tym samą siebie.

Mam wrażenie, że Miszczak to taki trochę Michnik TVN. Co serial to porażka i dramatyczny spadek oglądalności z odcinka na odcinek (bo jedyny co potrafią to rozreklamować pierwszy odcinek). Jak usłyszałem że nad scenariuszem Belle Epoque pracowali dwa lata, to od razu pomyślałem, że pewnie pomysł był dobry ale musieli go solidnie zniszczyć przez ten czas. Czyli uinfantylnić, bo każdy serial TVN jest robiony wedle zasady "jak nainfantylniej" żeby nasi widzowie nie poczuli się zbyt dorośli. Można oczywiście robić infantylnie ale też ciekawie. Ale to trzeba umić. A Miszczak nie umi i cały czas zarządza. Fenomen który gdzie indziej byłby już na bruku. Coś mi się jednak widzi, że Amerykanie w końcu policzą pieniążki.

Co się czepiacie? Ważne, że był hit, jest hit i będzie hit. Pan Miszczak i TVN tworzy tylko hity. A że ściągają? Pff... Do Luwru ludzie jeżdżą oglądać Mona Lisę, a ona pewnie też raz na jakiś czas jest ściągana z haka, a hit ogromny :) Panie Miszczak pamiętaj pan - czy oglądają 3 osoby czy 300 tysięcy czy 3 miliony - ZAWSZE HIT!