Oglądałem! To jest tak totalnie masakryczne, że będzie KULTOWE! Zaczęło się od nagiej Aldony zupełnie w oderwaniu od fabuły, potem była drewniana chata Giedymina (kto był w Wilnie wie, że część jego murowanego zamku tam nadal stoi), potem było mnóstwo, mnóstwo świeczek! I jeszcze więcej świeczek! We dnie, w nocy! Świeczki! Dialogi bez sensu, Łokietek umiera po trzech kwadransach filmu o nim, o bitwie pod Płowcami tylko mówią, śpiewają pieśń napisaną 200 lat później.

Odlot! To jest tak złe, że będzie KULTOWE! Przebije Motomyszy z Marsa VI! Wiedźmin przy tym to potęga fabuły i mistrzostwo efektów specjalnych!

Całkiem fajnie się ogląda. Po za tym można zainteresować dzieci historią.

oglądnięte 10 minut tej produkcji, dłużej się nie dało.. niestety. Dlaczego postacie w tym historycznym serialiku rozmawiają ze sobą współczesnym językiem?