Byłem tam kilka lat temu kiedy to radio startowało. Wspólnie je odpalalismy (wówczas również z obecnym dyrektorem trójki). To co juz wtedy się tam działo spowodowało że w dzień uruchomienia stacji wróciłem do domu, a kilka dni później również uwczesny dyrektor tejże stacji. Właściciel i jego prawniczka to oszuści i kryminaliści.

Historia radia Nysa nadaje się na reportaż albo wykłady dla ludzi z branży pod tytułem ,,jak nie robić radia"". Właściciel to ,,barwna' postać znana z Nysy, doskonale potrafi ,,przekonać' lokalnych polityków do płacenia pieniędzy. Pieniędzy, których nie płaci obecnym, byłym i przyszłym pracownikom radia. Radio ma wszędzie długi, zaiksy, uke itp. Dziwne,że KRRIT wcześniej nie podjeła decyzji o cofnięciu koncesji.Oby 2Kw nie zostały przyznane ponownie Radiu Nysa pod kierownictwem obecnego właściciela ,,radio to ja""