Zaczynam pomału mieć już dosyć Krzysztofa. Co za dużo, to nie zdrowo. Oczywiście z całym szacunkiem dla jego pracy i osiągnięć. Za chwilę będziemy otwierać lodówkę, a z niej będzie wyskakiwać Krzysiek. Będzie tak samo jak z byłym ambasadorem USA Mullem, albo z Basią Kurdej-Szatan.

Przemyślałem temat. Macie rację. Wypracował sobie pozycję, niech z niej korzysta. Na zdrowie!

Czyli już wiem, czego nie oglądać. Dzięki Netflix. Generalnie wasze autorskie pozycje są mega słabe, ta musi być tragiczna.