Mierny ale wierny!

Skandalem jest "apel" Zarządu Głównego SDP (zapewne bez wiedzy prezesa Skowrońskiego ;-)) do Oddziałów tegoż stowarzyszenia, aby wskazywały szefów regionalnych rozgłośni radia i Oddziałów TVP.
Tylko SDP Wrocław olał i skrytykował wytyczne, ale reszta "działaczy" SDPiS skrzętnie zaczęła takie listy tworzyć.
Przykłady? List szefa Klubu Gazety Polskiej z Opola, w któym ten oburza się na niejakiego Kwiatka z SDP Katowice (dzwniej działacza PO, a teraz faworyta tow. Jakiego), że uzurpuje sobie prawo bycia "kadrowcem" w mediach publicznych, naturalnie na poziomie Opola.
Ten Kwiatek przyjeżdżał nawet na Śłąsk do drugiej pani (Chmielecka) z dyrektorką TVP Opole, aby te faworyte poprzedniego prezesa zostawic na stanowisku. Bezinteresownie?

I pomyśleć, że tego kaczyńskiego psa ceniłem kiedyś za profesjonalizm i bezstronność dziennikarską.