Panie Krzysztofie, łączę się teraz w bólu razem z milionami rodaków, którzy już nie będą mogli spijać Prawdy z Pana ust w "Wiadomościach". Głoszenie Prawdy doprowadziło Pana do rezygnacji z pracy w programie, który głosi Prawdę? Panie Krzysztofie, jak to? Co z nami teraz będzie? Jakie moralne zawirowanie!!! Komu wierzyć teraz, jak nie Panu? Gdzie będzie Prawda? Piękno, Dobro i Sprawiedliwość? W Teleekspresie? Panie Krzysztofie, Pan rezygnuje z pozycji autorytetu dla milionów Polaków, bo rodzina, bo jakieś tam? Pan Dobro publiczne odrzuca, by się teraz, w czasach Rewolucji, pod małżeńską pierzynką wygrzewać? Wstyd!

Nie jest dziennikarzem ten, który przedstawia propagandowy, jednostronny bełkot. To po pierwsze.
A po drugie, to takim samym hejtem można nazwać tą lejącą się z ekranu, wydalaną perfidną, jednostronną propagandową (przeżerającą niejeden mózg) lawę. Szkoda, że to jakoś dotychczas nie przeszkadzało i tego pan biedaczysko nadal nie chce zauważyć.

(...)ludzie nie analizują tak naprawdę mojej pracy, a z góry, zaocznie wydali wyrok na takich jak ja.
Niech pan nie będzie taki skromny. Naprawdę bardzo solidnie zapracował pan na takie a nie inne postrzeganie siebie. To co pan mówił o tej 19:30 i sposób przekazu wyrobiły o panu takie właśnie zdanie. To właśnie pana praca a nie żaden zaoczny wyrok. Niech pan sobie nie pochlebia. Solidnie pan sobie niestety na taką ocenę i takie pana postrzeganie zasłużył. Przykro patrzeć jaka dokonała się w panu przez ostatnie lata odmiana. Jak pan zostawił poprzedni Zespół Wiadomości, który za panem swego czasu w obronie stanął murem, a któremu pan tak pięknie się odwdzięczył zostawiając ich. Oprócz robienia czegoś dla pieniędzy, trzeba mieć jeszcze coś takiego jak kręgosłup moralny.