Panie Kurski, a może wymieni pan PORAŻKI... Oj jest ich duuuuuużo więcej niż sukcesów.

Nie wierzę, to co czytam, gdzie te 30%? Panie Kurski aleś Pan zaorał tę spółkę, lepiej nie można było, ba nie ma lepszego od Pana na rynku.

Jak słyszę o błędach w pomiarach oglądalności, to śmiać mi się chce.

Panie Kurski, nawet jak zmienisz Pan metodę pomiaru żeby wyniki były lepsze ( tj. drugą graniczną wartość - nic innego jak rzeźbienie w statystyce grupy komercyjnej ), to poza tym, że się będziesz Pan mógł chwalić wzrostami na słupkach oglądalności, reklamodawcy mogą przestraszyć się geriatrycznego targetu. No chyba że polisy na życie zawierane przez telefon i uleczające poduszki będą robić budżet.