pchanie dodatkowych (ihmo juz uciazliwych reklam dla widza) to prosta droga do spadku sredniego czasu ogladania przy filmach - nie tedy droga koledzy..

Trzeba było nazwać LifeTube MAX LAB zgodnie z ostatnimi trendami, czyli wymianą firanek i utrzymaniem dokładnie tej samej oferty, dając złudzenie, że wcale firma nie stoi w miejscu. Creative Lab czyli zwyczajnie zebranie dwóch działów pod jedną nazwą, a Content Lab i Max to przecież rzeczy, które dotychczas już były w ofercie, tylko teraz mają nową nazwę. Fajna zabawa w pudrowanie trupa, szkoda, że od jakiegoś czasu (czyt. kilku lat?) nie czytamy o dużych kampaniach z influencerami które były przełomowe i rozwijały cały rynek. LT nie wytrzymał najmniejszej konkurencji, której akurat nie da się wchłonąć, świadomość wśród twórców jest coraz większa, pracownicy (ci kluczowi) odchodzą na potęgę. Perspektywy z pewnością są max :)

Trzeba było nazwać LifeTube MAX LAB zgodnie z ostatnimi trendami, czyli wymianą firanek i utrzymaniem dokładnie tej samej oferty, dając złudzenie, że wcale firma nie stoi w miejscu. Creative Lab czyli zwyczajnie zebranie dwóch działów pod jedną nazwą, a Content Lab i Max to przecież rzeczy, które dotychczas już były w ofercie, tylko teraz mają nową nazwę. Fajna zabawa w pudrowanie trupa, szkoda, że od jakiegoś czasu (czyt. kilku lat?) nie czytamy o dużych kampaniach z influencerami które były przełomowe i rozwijały cały rynek. LT nie wytrzymał najmniejszej konkurencji, której akurat nie da się wchłonąć, świadomość wśród twórców jest coraz większa, pracownicy (ci kluczowi) odchodzą na potęgę. Perspektywy z pewnością są max