Bardziej wiarygodne dane dotyczyć będą "słupków" pokazujących ilość naiwnych migrujących dobrowolnie do nc+ i ilość spływających wypowiedzeń.

Dzisiaj wypowiadałem umowę w "n" w punkcie w B -B i na pytanie kiedy mam oddać dekoder pani odpowiada mi ,że klienci jej mówią, że mają 14 dni od zaprzestania nadawania sygnału ( tak podobno jest w liście "ale ja nie widziałam klient mi powiedział"). "Ona pracowała w c+ i nic nie wie o "n" przyjmuje tylko wypowiedzenia i podobno tak jest (żenada). Klientka przede mną chciała zrezygnować ale zonk nie miała nr abonenta i wypad z baru bo musi Pani mieć wszystko.Ja nie oceniam tej Pani w punkcie bo robi dobrą minę do złej gry pewnie tak jej kazali. Poza tym telefon w punkcie dzwoni i klienci pytają dlaczego nie odbiera a na to odpowiedź " jest zepsuty szef nie wie jak go wyciszyć ( każda próba połączenia z punktami "n" tak wygląda sprawdzone organoleptycznie) A na koniec najlepsze pytam za jaki miesiąc ostatni abonament zapłacę i otrzymuję odpowiedź " no chyba za kwiecień". Powiem, że już dawno w żadnej firmie nie spotkałem się z takim podejściem do klienta.

dla mnie to całe najeżdżanie na nc+ i ich ofertę w ostatnich dniach jest co najmniej dziwne, wiadomo oferta mogłaby być lepsza, ale jak komuś nie pasuje to rezygnuje i kropka, a nie chwali się że przechodzi do konkurencji, ale powracając do meritum czyli negatywnych komentarzy dotyczących nc+ powstają lawinowo przed południem, wtedy kiedy większość pracuje, wyjaśnienia są dwa albo tak ciężko pracujemy albo ktoś robi to w ramach swojej pracy, może to teoria spiskowa, ale kto tam wie